Skandynawski czyli jaki – styl we wnętrzach
Z góry uprzedzę, że w tym wpisienie podejmuję próby zdefiniowania czym jest styl skandynawski (już prędzej czym nie jest). Jest to raczej luźny zapis moich osobistych doświadczeń zebranych w czasach, kiedy zdarzyło mi się mieszkać w Danii, a potem Szwecji.
Podejrzewam, że wielu kojarzy styl skandynawski z tym, co serwuje nam Ikea. Wprawdzie w Skandynawii również zdarzają się wnętrza urządzone od stóp do głów w tej szwedzkiej sieciówce, ale to rzadkość. Ikea owszem jest popularna i pojawia się we wnętrzach, ale raczej do towarzystwa niż w roli głównej.
Coś nowego, coś starego
W języku polskim wyrażenia „starocie” czy „meble po babci” mają wydźwięk raczej pejoratywny, choć powoli zaczyna się to zmieniać. W Skandynawii posiadanie czegoś po przodkach jest powodem do dumy, stare przedmioty czy meble są z chęcią eksponowane w domach i mieszkaniach, również tych w nowym budownictwie. Nikogo nie zdziwi np. leciwe biurko w otoczeniu nowoczesnych mebli. Takie „smaczki” są doceniane i służą oswojeniu, ociepleniu wnętrza. Skandynawskie wnętrza są zaprzeczeniem wnętrz zaprojektowanych „pod linijkę”.
Dobry design
W skandynawskich wnętrzach pojawiają się designerskie klasyki, zarówno nowe jak i vintage, niczym wisienka na torcie. To nie jest tak, że są bez problemu dostępne dla każdego. Niektórzy potrafią na nie oszczędzać dłuższy czas zamiast kupować pierwszy lepszy mebel dostępny od ręki.
Naturalne materiały
Drewno, kamień, len, bawełna to materiały chętnie wykorzystywane w skandynawskich wnętrzach. Drewno jest chętnie stosowane nawet w kuchni, nikogo nie dziwi tu drewniana podłoga nawet w okolicach zlewu czy drewniany blat. W łazience często pojawia się marmur, jeśli nie w postaci płytek, to w roli blatu na szafce podumywalkowej. Ich naturalnie nieidealny wygląd z oznakami używania nie jest traktowany jako wada, wręcz przeciwnie. Wnętrze wcale nie musi być na wysoki połysk.
Światło
Długie, zimowe wieczory w Skandynawii sprawiają, że mieszkańcy tych terenów szczególnie doceniają światło, zarówno te dzienne, jak i sztuczne. Nikt nie martwi się tam o straty ciepła, duże okna, przez które wpada duża ilość światła, to podstawa. W kwestii światła sztucznego – podczas gdy u nas króluje jeden punkt świetlny na środku sufitu, w Skandynawii zdarza się, że jest zupełnie pomijany. Skandynawskie domy rozświetla światło rozproszone pochodzące z kilku źródeł, lampy stojącej, kinkietu, lampy ustawionej w oknie.
Czego możemy uczyć się podpatrując Skandynawów od strony wnętrzarskiej? Na pewno estetyki w urządzaniu wnętrz, ale również pewnej swobody w ich podejściu do tworzenia przestrzeni osobistej.